Kontakt:
adamus@poczta.fm
Może jutro przylecą bociany...


Cukrownia "Wielun", ostatni dzień marca roku 2020 wirusem skażonego.


Miano nas obudzić bez względu na sytuację polityczną,
co mnie obchodzi jakaś tam wasza wojna?
Maksymilian "Maks" Paradys


Wstęp.
Tekst ten kołatał w mojej biednej, bombardowanej koronowirusem głowie od kilku dni. Ułożył się w całość, po wypowiedzi prominentnego i wszystkowiedzącego polityka o konieczności przeprowadzenia w ustalonym terminie wyborów prezydenckich, gdyż musimy przestrzegać konstytucji (koń by się uśmiał, ale już zdechł ze śmiechu). Szalę goryczy przechyliła informacja o kolejnym nocnym głosowaniu posłów zmieniającym kodeks wyborczy.

Opowiadanko fantastyczno-dramatyczno-prześmiewcze, z nutką polityczną i odrobiną strachu czy mnie nie dosięgną, takie sobie, nic nie warte
- jakie czasy, takie opowiadania!


Starzec znów się zamyślił wizją swoją zmęczony, przerażony tym, co widzą jego załzawione oczy w skaczących płomieniach ogniska. Rycerze otoczyli go kręgiem, lubili bajania starego, półślepego rycerza, ostatniego z ludzi Starej Rasy. Jednak tym razem, był on bardzo przerażony tym, co widział w płomieniach.

I nad owym krajem błogosławionym, wyrywającym się z niewoli Wschodniego Świata Bezbożnego, krajem, radującym się z dobrodziejstwa demokracji, równości, rodzącym się dobrobytem, nagle rozpostarł swe ciemne skrzydła Samael - upadły wysłannik Boga, anioł śmierci, jeden z najwyższych demonów Szeolu - pozwiedział mocnym głosem starzec. Po jego twarzy przebiegł grymas wywołany tym, co w ogniu dostrzegł.
Imię jego znaczy "ślepy" lub "jad, trucizna", nazywa się go również "Synem Chaosu" - dodał zmęczonym już głosem.
Odpoczął chwilę.
Ów Syn Chaosu katastrofę w przestworzach wykorzystał do swoich zamiarów niecnych, powołując na świadków swego szaleństwa 96 niewinnych dusz. Potem, na ich imionach i ślepym posłuszeństwie swoich wyznawców, zbudował swoją potęgę.

Jego słowo ma moc sprawczą. Stoi ponad prawem ludzkim i boskim. Podporządkował sobie rzesze wyznawców i wielu kapłanów Wiary Chrystusowej, rozdając dobra wspólne tylko wybranym, a surowo karząc niepokornych. Z pomocą swoich wyznawców włada sędziami, armią i strażnikami wszelkimi, urzędnikami, nadzorcami, poborcami, a z myśliwych, sokolników i gajowych uczynił nienawistnymi wobec podległych im stworzeń, ptactwa i roślin, które zamiast chronić, niszczą i ubijają przy pomocy samopałów i potworów wyrywających całe drzewa, jakby młodymi pędami były.

Siedzi w pierwszym rzędzie uprzywilejowanych, swe łapy pokraczne zaciera i nienawistnie się uśmiecha bezzębnymi ustami, jad lejąc w serca niewinnych. Z głowy jego sypią się okruchy święte na ramiona, które z namaszczeniem umyślny giermek za nim stojący w szmatkę jakąś zbiera.

Straszny ów Ślepiec, Synem Chaosu zwanym czasami, co życia prawdziwego nie doświadczył, na wojnie nie był, potomstwa nie spłodził, ojca swego na niepamięć skazał i tylko matkę miłując innych mając w pogardzie, wielu słowem i czynem ukrzywdził. Nowych Świętych namaszczał i nazywał ich Wyklętymi, a innych Niezłomnymi nazywał. Dlaczego Wyklęci, jeśli jego zamiarom są bliscy?

Zmęczył się starzec, przeraził tym, co zobaczył. Zapadł w niespokojny sen, czasem w tym śnie uciekał, czasem przed złem jakimś się bronił, czasem walczył wątłymi ramionami miecz usiłując podnieść.

Nie nadążysz za Nim, myśli i czyny jego przewrotnie i nienawistne narodowi, którym włada - rzekł nagle patrząc przytomnie na rycerski krąg. Diabeł Stróż jego sprzymierzeńcem - powiedział ze strachem w oczach. Zamyślił, się w ogień zapatrzył, rycerze zacieśnili krąg oglądając się za siebie z przestrachem.

Nad ziemią całą zmrok nastanie - bajał starzec - strach wielki narodami zawładnie, bo ziemią będzie władał smok okrutny, niewidzialny, tysiące starców, mężczyzn, kobiet i dzieci uśmiercając. Smok to niewidzialny, mały, ale bardzo przebiegły, jedną ma nazwę, ale miliony synów-zabójców na świat wydaje. Smok ten w koronie się pokazuje, jak król, bo i królowie przed nim głowę chylą - opowiadał starzec co przed oczyma mu się jawiło, gubiąc się w tym co było, a co będzie dopiero.
Głód przyjdzie, a ludzie w domach pozamykani będą, bojąc się i smoka, i sami siebie nawzajem, bo smok w każdym siedzieć może!

Tylko Syn Chaosu Smoka się nie przelęknie. Za pomocą swoich mrocznych rycerzy lud ogłupiały do dziwnych komnat zagoni i tam jakieś cyrografy krzyżykami podpisywać każe, a Smok będzie się radował, bo syty potem będzie. Taki czas nastanie, taki czas! Starzec znów zapadł w sen i jakby gorączką jakąś toczony to wzdychał, to szlochał, wsłuchiwał się w coś, co tylko on słyszał.

Starcze, czy jest dla tych przyszłych czasów jakaś nadzieja - spytał najodważniejszy z rycerzy? Co widzisz? Starzec zasmucił się - widzę ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę - mówił coraz głośniej, wstając z wysiłkiem wspierany przez młodego giermka - TYLKO CIEMNOŚĆ WIDZĘ!!!

Nagle rozległ się jakby wystrzał armatni!

Otworzyłem przerażony i zdezorientowany oczy. Na podłodze leżał rozbity pilot od telewizora, a z ekranu krzyczał przerażony Maksiu - widzę ciemność, ciemność widzę!
Boże, jak dobrze, to tylko film Seksmisja w telewizji leciał!

Znów się zdrzemnąłem.
...Boże, jak ciężko się oddycha, ta maska tlenowa cała zaparowała, nic nie widzę. Cholerny koronawirus! Zniszczone płuca szukają powietrza... Nie wytrzymam, zrywam maskę... - i budzę się cały obolały w fotelu.

Na ekranie telewizora jakże cudowna, jasna, radosna twarz Maksia już bez maski tlenowej, zapatrzonego w bociana na niebieskim niebie, obok niego stoi Lamia jeszcze w masce tlenowej, półprzytomna, wystraszona, nic nierozumiejąca, tak jak my.

Jest nadzieja! Uratowani jesteśmy - krzyczy Maksiu! Bocian! Patrz! Bocian! Jak on żyje, to znaczy, że my też możemy!!! Bocian, bociuś!

Spoko, wreszcie się obudziłem na dobre, pozbierałem z podłogi resztki pilota. Nareszcie można iść spać, kolejny dzień z koronawirusem w roli głównej minął.

Może jutro przylecą bociany?



2016; hobby_TOT all right reserved     do strony głównej       do góry - top
Ta witryna nie używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Nie wykluczmy jednak możliwośći korzystania z takich plików przez serwery i dodatki internetowe z których możemy korzystać. Każdy może zaakceptować pliki cookies korzystająć z domyślnych ustawień swojej przeglądarki, istnieje również możliwość ich zablokowania.