Spotkanie rozpoczęło się w świetlicy Zespołu Szkół nr 2 im. Jana Długosza w Wieluniu. Nasz rocznik ukończył szkołę w starych budynkach przy ul. Krakowskie Przedmieście. Wielu z nas jeszcze w tym, a istniejącym już przecież 35 lat budynku szkoły, nie było.

Jednak główną atrakcją pierwszych chwil spotkania było wzajemne "poznawanie się" po 35. latach. Niektórzy z nas nie widzieli się przez, 20, 30, 35 lat. Rozstaliśmy się młodymi chłopakami, a spotkaliśmy jako "stare chłopy". Było wiele radości, śmiechu, poklepywania się, uścisków.

Następnie przeszliśmy wspólnie z naszymi nauczycielami na II piętro do pamiątkowej fotografii. Pani fotograf ładnie nas ustawiła, kazała się nie ruszać i pstryk! Niestety, dwóch kolegów ze względów zawodowych spóźniło się na to pstrykanie, przybyli dopiero na drugą część, nie ma ich więc na tej rodzinnej fotografii. Szkoda!

Po zdjęciu i chwili wspomnień udaliśmy się do jednej z klas i usiedliśmy w ławkach tak, jak siedzieliśmy w czasach szkolnych. Pan prof. Kossakowski, nasz dawny matematyk, przeprowadził lekcję szkolnych wspomnień i anegdot. Na szczęście nie było klasówki!.

Wspominała też "dawne, dobre czasy" czasy nasza pani wychowawczyni i pan dyr Strózik. Pożegnaliśmy gościnne mury szkoły i udaliśmy się do kawiarni, gdzie zaplanowano drugą część spotkania.

Zaczęliśmy od obiadu. Potem nastąpiły powitania, kwiaty, przemówienia. Jednak z ciekawością czekaliśmy na "lekcję wychowawczą". Bardzo wzruszona pani prof. Zofia Nowojewska, nasza wychowawczyni, powiedziała, że bardzo cieszy się z tego spotkania. Powiedziała m. in., że jesteśmy jej szczególnie bliscy, bo to było jej pierwsze wychowawstwo i pierwsza klasa maturalna.

Nastąpiło odczytywanie listy obecności. Ze wzruszeniem i tremą wstawaliśmy i przed całą klasą, jak dawniej, odpowiadaliśmy na pytania. Mówiliśmy o sobie, naszej pracy, studiach, dzieciach i wnukach. Byliśmy mile zaskoczenie gdy okazywało się, że nasza pani już tak wiele on nas wie. Kolejno wyczytywani opadali o sobie i o tych, których z nami nie było. Przez kilka chwil byliśmy znów klasą, uczniami, którzy mimo upływu czasu są tak samo sobie bliscy, jak 30, 40 lat temu.

Choćby dla tych kilku chwil warto było być na naszym "Spotkaniu po latach".
O wspaniałej atmosferze może świadczyć to, że już postanowiliśmy spotkać się za następne pięć lat - a może wcześniej!
Potem zasłuchaliśmy się we wspomnieniach naszych gości - naszych dawnych nauczycieli, a i my również mieliśmy sobie wiele do powiedzenia - wspomnieniom nie było więc końca.

Wszyscy uczestnicy spotkania otrzymali pamiątkowy zestaw dokumentów - zaległe tablo, pamiątkowe zdjęcie, certyfikat potwierdzający udział w spotkaniu i dalszą przynależność do tej wspaniałej klasy oraz inne dokumenty przypominające tamte dawne, dobre czasy.

Rozstaliśmy się z mocnym postanowieniem ponownego spotkania, by zaśpiewać "czterdzieści lat minęło, jak jeden dzień...."
Do ponownego spotkania!.

Rozdzielczość: 800x600; IE5+, średni rozmiar tekstu.